Dlaczego prąd nie zabija ptaków siedzących na przewodach elektrycznych?

Wiadomo, jak bardzo niebezpieczne jest dotknięcie linii elektrycznej lub przewodów tramwajowych o wysokim napięciu. Zetknięcie się z drutami grozi natychmiastową śmiercią. Dlaczego zatem ptaki tłumnie przesiadują na przewodach elektrycznych i pióro im z głowy nie spada? Dlaczego?

Ciało siedzącego na drutach ptaka jest jakby odgałęzieniem przewodu, którego opór w porównaniu do drugiego odgałęzienia (krótkiego odcinka między łapkami ptaka)jest ogromny. Dlatego natężenie prądu w tym odgałęzieniu (w ciele ptaka) jest znikome i nieszkodliwe. Ale gdyby ptak dotknął skrzydłem, ogonem czy dziobem słupa, jakimś sposobem połączył się z ziemią, byłby momentalnie zabity.

A czy przez ptaka przepływa prąd, gdy siedzi on na przewodach wysokiego napięcia?

Tak, przez ciało ptaka przepływa prąd, ale o zbyt małym natężeniu, aby mógł mu wyrządzić jakąkolwiek krzywdę.

Inaczej byłoby z człowiekiem, nawet gdyby chwycił się obiema rękoma tylko za jeden przewód. Człowiek po pierwsze jest większy, a po drugie ma mniejszy opór elektryczny niż ptak. Prąd, który przeszedłby przez niego w takiej sytuacji miałby natężenie około 10 mA. Nie jest to wartość śmiertelna, ale odczuwa się ją jako nieprzyjemne mrowienie, a po dłuższym czasie – może być szkodliwa dla zdrowia, a nawet groźna dla życia.

Po raz kolejny okazuje się, że ludzie to jednak nie ptaki, a niektórych cech możemy im tylko pozazdrościć.

 

Udostępnij: